PROROCTWO

JOELOWE


Rozdział I

Joel okazując cztery plagi, któremi miała być Judzka ziemia skarana, upomina, najwięcéj kapłany ku płaczu, postowi, modlitwom, litując téż i sam takiego spustoszenia.

Słowo Pańskie, które się stało do Joel, syna Phatuel.

2 Słuchajcie tego starcy, a bierzcie w uszy wszyscy obywatele ziemie! jeźli się to stało za dni waszych, albo za dni ojców waszych?

3 O tym synom waszym powiadajcie, a synowie wasi synom swoim, i synowie ich rodzajowi drugiemu.

4 Ostatek gąsienice zjadła szarańcza, a ostatek szarańczy zjadł chrząszcz, a ostatek chrząszcza zjadła rdza.

5 Ocućcie się pijani, a płaczcie i wyjcie wszyscy, którzy pijecie wino z słodkością; bo zginęło od gęby waszéj.

6 Albowiem naród przyciągnął na ziemię moję mocny i nie zliczony, zęby jego jako zęby lwie, i trzonowe zęby jego jako szczenięcia lwiego.

7 Położył winnicę moje spustoszeniem, a figę moję obłupił: obnażając obnażył je i porzucił, zbielały gałęzie ich.

8 Narzekaj, jako panna przepasana worem, nad mężem młodości jéj.

9 Zaginęła obiata i mokra ofiara z domu Pańskiego, płakali kapłani, słudzy Pańscy.

10 Spustoszona jest kraina, smęciła się ziemia; bo zepsowana jest pszenica, zawstydziło się wino, zemdlała oliwa.

11 Zawstydzili się oracze, wyli winiarze dla pszenice i jęczmienia, i zginęło żniwo polne.

12 Winnica zawstydziła się, a figa zemdlała, jabłka granatowe i palma i jabłoń i wszystkie drzewa polne poschły, że zawstydziło się wesele od synów człowieczych.

13 Przepaście się a płaczcie, kapłani! wyjcie słudzy ołtarzowi, wnidźcie, leżcie w worzech, słudzy Boga mego; bo zginęła z domu Boga waszego obiata i mokra ofiara.

14 Poświęćcie post, zwołajcie gromadę, zbierzcie starce i wszystkie obywatele ziemskie do domu Boga waszego, a wołajcie do Pana:

15 A, a, a, dniowi! bo blisko jest dzień Pański, a jako spustoszenie od Wszechmocnego przyjdzie.

16 Izali nie przed oczyma waszemi żywność zginęła z domu Boga naszego, radość i wesele?

17 Pogniły dobytki w gnoju swoim, obalone są gumna, pokażone są szpichlerze; bo zawstydzona jest pszenica.

18 Przecz wzdycha bydło, ryczały stada skotu? Że nie mają pastwiska; lecz i trzody owiec wyginęły.

19 K tobie, Panie! wołać będę; bo ogień pożarł ozdobę puszczy, a płomień popalił wszystkie drzewa polne.

20 Lecz i bestye polne jako pole pragnące dżdża poglądały do ciebie; bo wyschły źródła wodne, a ogień pożarł ozdoby puszczy.

Rozdział II

Każe oznajmić trąbą przyjście nieprzyjacielskie, i przywodzi lud ku pokucie, o nawróconym wielkie szczęście na wszem obiecuje.

Trąbcie w trąbę na Syonie, a krzyczcie na górze świętéj mojéj! niech się lękają wszyscy obywatele ziemscy; bo przychodzi dzień Pański, bo blisko jest,

2 Dzień ciemności i mroku, dzień obłoku i wichru, jako zaranie rozciągnione po górach: lud wielki a mocny, podobnego mu nie było od początku, i nie będzie po nim aż do lat rodu i rodu.

3 Przed obliczem jego ogień pożerający, a za nim płomień palący. Jako ogród rozkoszny ziemia przed nim, a po nim pustynia pusta: i niemasz, ktoby uszedł przed nim.

4 Jako widzenie koni widzenie ich, a jako jezdni tak pobieżą.

5 Jako grzmot poczwórnych po wierzchu gór skakać będą, jako szum płomienia ognistego, pożerającego słomę, jako lud mocny zgotowany ku bitwie.

6 Przed obliczem jego dręczeni będą narodowie, wszystkie twarzy obrócą się w garniec.

7 Jako mocarze biegać będą, jako mężowie waleczni wlezą na mur: mężowie drogami swemi pójdą, a nie ustąpią z ścieżek swoich.

8 Żaden brata swego nie ściśnie, każdy ścieżką swoją pójdą, ale i okny wypadać będą, a nie stłuką się.

9 Do miasta wnidą, po murze biegać będą, na domy wstąpią, okny jako złodziéj wlezą.

10 Przed obliczem jego zadrżała ziemia, poruszyły się niebiosa, słońce i księżyc zaćmiły się, a gwiazdy zahamowały jasność swoję. [1]

11 A Pan dał głos swój przed wojskiem swem; bo wiele bardzo obozów jego; bo mocne a czyniące słowo jego: albowiem wielki dzień Pański i straszny bardzo, a kto go zniesie? [2]

12 Przetóż teraz mówi Pan: Nawróćcie się do mnie ze wszystkiego serca waszego w poście i w płaczu i w żalu.

13 I rozdzierajcie serca wasze, a nie szaty wasze, a nawróćcie się do Pana, Boga waszego; bo dobrotliwy i miłosierny jest, cierpliwy i mnogiego miłosierdzia i łacny do ubłagania nad złością i kający się złego.

14 Kto wie, jeźli się wróci i odpuści i zostawi po sobie błogosławieństwo, obiatę i mokrą ofiarę Panu, Bogu waszemu. [3]

15 Trąbcie w trąbę na Syonie, poświęćcie post, zwołajcie gromadę. [4]

16 Zgromadźcie lud, poświęćcie kościół, zbierzcie starce, zbierzcie dzieci i ssące piersi, niech wynidzie oblubieniec z komory swéj, a oblubienica z komnaty swojéj.

17 Między przysionkiem a ołtarzem będą płakać kapłani, słudzy Pańscy, a będą mówić: Przepuść, Panie! przepuść ludowi twemu, a nie daj dziedzictwa twego na hańbę, żeby nad niem poganie panowali; przecz mówią między narody: Gdzież jest Bóg ich?

18 Żalem zjęty jest Pan nad ziemią swoją, a przepuścił ludowi swemu.

19 I odpowiedział Pan i rzekł ludowi swemu: Oto Ja poślę wam pszenicę i wino i oliwę, i nasycicie się niemi: a nie dam was więcéj pośmiewiskiem między narody.

20 I tego, który jest od północy, oddalę od was i wypędzę go do ziemie bezdrożnéj i pustéj: oblicze jego ku morzu wschodniemu, a ostatek jego ku morzu ostatecznemu: i wynidzie smród jego, wystąpi zgniłość jego; bo się pyszno sprawował.

21 Nie bój się, ziemio! raduj się a wesel się; bo uwielmożył Pan, aby uczynił.

22 Nie bójcie się, bydło polne; bo zrodziły ozdoby pustynie, bo drzewo przyniosło owoc swój, figa i winnica podały moc swoję.

23 I synowie Syon! weselcie się a radujcie się w Panu, Bogu waszym; bo wam dał Nauczyciela sprawiedliwości i uczyni, że spadnie na was deszcz ranny i póżny jako na początku.

24 I napełnią się gumna zbożem, a prasy opływać będą winem i oliwą.

25 I oddam wam lata, które zjadła szarańcza, chrząszcz i rdza i gąsienica: wojsko moje wielkie, którem był posłał na was.

26 A tak jedząc jeść będziecie i najecie się, a chwalić będziecie imię Pana, Boga waszego, który uczynił dziwy z wami, a nie zawstydzi się lud mój na wieki.

27 Będziecie wiedzieć, że Ja w pośrodku Izraela jestem, Ja Pan, Bóg wasz, a niemasz inszego: nie będzie zawstydzon lud mój na wieki.

28 I będzie potem, wyleję Ducha mego na wszelkie ciało, a prorokować będą synowie wasi i córki wasze; starcom waszym sny się śnić będą, a młodzieńcy wasi widzenia widzieć będą. [5]

29 Lecz i na sługi moje i na służebnice w one dni wyleję Ducha mego.

30 I dam cuda na niebie i na ziemi, krew i ogień i parę dymową.

31 Słońce obróci się w ciemność, a księżyc w krew, niż przyjdzie dzień Pański wielki a straszny. [6]

32 I będzie, każdy, któryby wzywał imienia Pańskiego, zbawion będzie; bo na górze Syońskiéj i w Jeruzalem będzie wybawienie, jako rzekł Pan, i w ostatkach, których Pan wezwie. [7]

Rozdział III

Grozi Pan wielkie utrapienie poganom, którzy lud jego dręczyli, a że je miał sądzić w padole Jozaphat: studnica z domu Pańskiego wynidzie, i Żydowska ziemia wiecznie będzie mieszkana.

Bo oto w one dni i czasu onego, gdy nawrócę poimanie Juda i Jeruzalem,

2 Zgromadzę wszystkie narody i sprowadzę je na dolinę Jozaphat, i będę się tam z nimi sądził o lud mój i o dziedzictwo moje Izraelskie, które rozproszyli między narody, a ziemię moję podzielili.

3 O lud téż mój rzucali los, i dawali pacholę na nierząd, a dzieweczkę przedawali za wino, aby pili.

4 Ale co mnie i wam, Tyrze i Sydonie! i wszystka granico Palestyńska? izali wy mnie pomstę oddacie? a jeźli się wy nademną mścicie, bardzo prędko wzajem oddam wam na głowę waszę.

5 Albowiem śrebro moje i złoto zabraliście a pożądane rzeczy moje, i co piękniejsze rzeczy wnieśliście do zborów waszych.

6 I syny Judzkie i syny Jeruzalem przedawaliście synom Greków, żebyście je oddalili od ich granic.

7 Otóż Ja wzbudzę je z miejsca, na któreście je przedali, a oddam zapłatę waszę na głowę waszę.

8 I zaprzedam syny wasze i córki wasze w ręce synów Judzkich, i zaprzedadzą je Sabejczykom, narodowi dalekiemu; bo Pan mówił.

9 Rozwołajcie między narody, poświęćcie wojnę, pobudźcie mocarze, niech przystąpią, niech wyciągną wszyscy mężowie waleczni.

10 Potłuczcie pługi wasze na miecze a motyki wasze na włócznie: słaby niech mówi, żem ja mocny.

11 Wyrwijcie się a przyjdźcie wszyscy narodowie z okolice, a zgromadźcie się: tam uczyni Pan, że polęgą mocarze twoi.

12 Niech powstaną a przyciągną narodowie na dolinę Jozaphat; bo tam siedzieć będę, abych sądził wszystkie narody okoliczne.

13 Zapuśćcie sierpy; bo się dostało żniwo: pójdźcie a zstąpcie, bo pełna jest prasa i opływają prasy; bo się rozmnożyła złość ich. [8]

14 Ludowie, ludowie w dolinie posieczenia; bo blisko jest dzień Pański w dolinie posieczenia.

15 Słońce i księżyc zaćmiły się, a gwiazdy zawściągnęły światłość swoję.

16 A Pan z Syon zaryczy, a Jeruzalem da głos swój, i poruszą się niebiosa i ziemia: a Pan nadzieja ludu swego, i moc synów Izraelowych. [9]

17 A poznacie, żem Ja Pan, Bóg wasz, mieszkający na Syonie, górze świętéj mojéj; i będzie Jeruzalem święte, a obcy nie przejdą przez nie więcéj.

18 I będzie dnia onego: będą kropić góry słodkość, a pagórki popłyną mlekiem, a wszystkimi strumieńmi Judzkimi pójdą wody, a źródło z domu Pańskiego wynidzie i obleje potok ciernia. [10]

19 Egipt spustoszeniem będzie, a Idumea pustynią wygubienia za to, że niesprawiedliwie czynili przeciw synom Juda i wylali krew niewinną w ziemi ich.

20 A Judzka ziemia na wieki mieszkana będzie, a Jeruzalem do rodu i rodu.

21 I oczyszczę krew ich, któréjem był nie oczyścił, a Pan będzie mieszkał na Syonie.

Przypisy

  1. Isai. 13, 10. Ezech. 32, 7. Matth. 24, 29. Marc. 13, 24. Luc. 21. 25.
  2. Jer. 30, 7. Amos. 5, 18. Soph. 1, 15.
  3. Psal. 85, 5. Jon. 4, 2.
  4. Jon. 3, 9.
  5. Isai. 44, 3. Dzie. 2, 17.
  6. Matth. 24, 24. 29. Luc. 21, 25. Act. 2, 20.
  7. Rzym. 10, 13.
  8. Apoc. 14, 15.
  9. Jer. 25, 30. Amos. 1, 2.
  10. Amos 9, 13.